Kwiatki (4)

Pomimo wielu wyczerpujących zajęć Wojtyła nie zrezygnował jednak z pracy nad sobą, z nauki ani z teatru.

Gdy spojrzałem na książki w mieszkaniu Karola – wspomina Tadeusz Kwiatkowski – o wielu z nich nie miałem zielonego pojęcia. Same dzieła filozofów, jakieś tomy rozpraw religijnych. Nie interesowało mnie to.
- Czy ty to wszystko przeczytałeś? – spytałem go, wskazując na półkę z książkami.
- Jeszcze nie wszystkie – odpowiedział – ale przeczytam.
Kiedyś zapytałem Karola, czy zna „Trzy zimy” Miłosza.
- Czytałem – skinął głową. – Piękne wiersze.
- Człowieku, zawołałem, kiedy ty masz czas na to wszystko? Harujesz w Solvayu, chodzisz na próby teatralne rapsodyków, zajmujesz się filozofią.
- Dla chcącego nic trudnego – uśmiechnął się i poklepał mnie po ramieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz