Kwiatki (46)

Bezpośredni sposób bycia Jana Pawła II nieraz bywał źródłem prawdziwej „komedii pomyłek”. No bo kto to słyszał, żeby Papież osobiście odbierał telefony?!
Pewnego razu Jan Paweł II zadzwonił do Szwajcarii, gdzie kurował się jego ciężko chory przyjaciel biskup Andrzej Deskur. Telefonistka, zanim połączyła go z pokojem Deskura, chciała wiedzieć, kto mówi.
- Papież – odpowiedział jej zgodnie z prawdą.
Po drugiej stronie zapadła cisza. PO chwili słuchawka z trzaskiem opadła na widełki. Ale wcześniej Jan Paweł II zdołał usłyszeć:
- Z pana taki papież, jak ze mnie chińska cesarzowa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz