O. Maciejowski: dla wielu Libijczyków Jan Paweł II był duchowym przywódcą

Dla wielu Libijczyków Jan Paweł II był duchowym przywódcą i cieszył się wielkim szacunkiem - uważa o. Antoni Maciejowski, który był jednym z dwóch duchownych zaatakowanych pięć lat temu przez fundamentalistów islamskich w klasztorze w Bengazi.
O. Maciejowski, który ponad 20 lat spędził w Libii, jest obecnie gwardianem klasztoru bernardynów w Radomiu. Opowiada, że papież-Polak cieszył się szacunkiem wśród wielu Libijczyków. - Najbardziej wspominam moment śmierci Ojca Świętego. Różni ludzie, muzułmanie, chrześcijanie przychodzili do kościoła we łzach w oczach i zapalali znicze - wspomina bernardyn.

Jeden z jego przyjaciół, który jest muzułmaninem, opowiadał po śmierci Jana Pawła II, że stracił ojca duchowego. - Mówił, że papież nie był ważny tylko dla chrześcijan. To była postać ważna również dla nich. Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji. Ponadto do ksiąg kondolencyjnych wpisywało się mnóstwo ludzi, palili świeczki, aby oddać cześć Ojcu Świętemu - opowiadał o. Maciejowski.

Gwardian radomskich bernardynów uważa, że od muzułmanów możemy uczyć się wielu rzeczy, począwszy od szacunku do religii i pism świętych, a kończąc na szacunku do drugiego człowieka.
rm / Radom
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 19 kwietnia 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz