Bielany: wprowadzenie relikwii krwi bł. Jana Pawła II



Do odkrywania "stylu" Jezusa i naśladowania Go wzywał bp Piotr Greger, który w sanktuarium Chrystusa Cierpiącego w Bielanach na Podbeskidziu dokonał dziś uroczystego wprowadzenia relikwii krwi bł. Jana Pawła II. To kolejna świątynia w diecezji bielsko-żywieckiej, przechowująca szczątki wyniesionego na ołtarze papieża Polaka.
Bp Greger zwracał uwagę, że Chrystus miał swój jedyny i niepowtarzalny „styl”, charakteryzujący się „permanentną dyspozycyjnością wobec człowieka potrzebującego”. „To ‘styl’ bezwzględnej walki z pokusami szatana, ‘styl’ doświadczenia bólu, cierpienia i ludzkiego odrzucenia, ale zarazem ‘styl’ wyrażany ogromem miłosierdzia” – mówił duchowny zachęcając, by „styl” Jezusa „powoli, ale bardzo konsekwentnie odkrywać”, a następnie naśladować.

„To jest właściwa droga, to jest kroczenie ścieżkami przez Niego naznaczonymi, to zarazem pewność szczęśliwego osiągnięcia celu” – mówił biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej. Podkreślił, że wprowadzenia do świątyni relikwii bł. Jana Pawła II ma przypominać wielki dar Boga, jakim było życie i pontyfikat papieża z rodu Polaków.

„Niech bł. Jan Paweł II wspiera nas, aby nasze codzienne wybory były na miarę prawdziwego ucznia Chrystusa. Niech one będą świadomym i zdecydowanym opowiedzeniem się po stronie Tego, który jest pełen miłosierdzia” – dodawał hierarcha.

Po Mszy św. biskup wziął udział w nabożeństwie z prośbami i podziękowaniami do Pana Jezusa
Bielańskiego, które odbywa się w sanktuarium w każdy 3. piątek miesiąca.

Proboszcz parafii pw. św., Macieja Apostoła w Bielanach, ks. Andrzej Zając przyznaje, że otrzymane od kardynała Stanisława Dziwisza relikwie krwi bł. Jana Pawła II to dla wspólnoty wielkie wyróżnienie. Przypomniał, że jako metropolita krakowski Karol Wojtyła odwiedził wspólnotę podczas wizytacji kanonicznej w marcu 1975 roku. „Następnie już jako Jan Paweł II przemawiał z wypożyczonej z naszego kościoła ambonki podczas Mszy w Skoczowie 22 maja 1995, wypowiadając słynne słowa o trwającej próbie polskich sumień” – dodał proboszcz.

W diecezji bielsko-żywieckiej już ponad 10 wspólnot parafialnych ma relikwie wyniesionego na ołtarze 1 maja 2011 roku Karola Wojtyły.
rk / Bielany
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 17 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Kard Dziwisz: wadowickie muzeum będzie fascynującym spotkaniem z bł. Janem Pawłem II



Pierwsze w Polsce narracyjne muzeum religijne będzie fascynującym spotkaniem z bł. Janem Paweł II, człowiekiem zanurzonym w świecie, kochającym ludzi, pasjonującym się teatrem, poezją, przyrodą i sportem, a jednocześnie zanurzonym w dialogu z Bogiem – podkreśla kard. Stanisław Dziwisz w artykule dla jutrzejszego wydania watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano”.
Metropolita krakowski przypomina, że jednym z najważniejszych elementów stałej wystawy, jaka powstaje w domu rodzinnym Wojtyłów przy wadowickim rynku, będzie replika Drzwi Świętych Bazyliki św. Piotra, którą poświęci jutro Benedykt XVI.

Kardynał podkreśla, że sprowadzenie kopii „Porta Santa” do Wadowic będzie znaczącym wydarzeniem. „Pamiętam żywo Jana Pawła II, który właśnie te drzwi otworzył i przeszedł przez ich próg w noc Bożego Narodzenia 1999 roku, inaugurując Wielki Jubileusz Roku 2000” – napisał kard. Dziwisz.

„Otwierając Drzwi Święte, Jan Paweł II wprowadził nas w trzecie tysiąclecie, a teraz Benedykt XVI przewodzi nam bezpiecznie i z miłością. Obaj wskazują nam znak Drzwi Świętych, które symbolizują przejście z grzechu do łaski, do jakiego powołany jest każdy chrześcijanin. Przejść przez te Drzwi znaczy wyznać, że Jezus Chrystus jest Panem, a zarazem pogłębić wiarę w Niego, aby żyć nowym życiem, którym nas obdarzył (por. Incarnationis Mysterium, 8)”.

Metropolita krakowski zwraca uwagę, że oryginalna koncepcja artystyczna powstającego w rodzinnym mieście Karola Wojtyły Muzeum, pragnie wyrazić prawdę o jednym, świętym i apostolskim Kościele. Jak zaznaczył hierarcha, dzięki wysiłkowi wielu zaangażowanych osób „za kilkanaście miesięcy otworzymy pierwsze w Polsce narracyjne muzeum religijne, które ukaże bogactwo spuścizny Jana Pawła II”.

„Będzie to fascynujące spotkanie z człowiekiem zanurzonym w świecie, kochającym ludzi, pasjonującym się teatrem, poezją, przyrodą i sportem, a jednocześnie zanurzonym w dialogu z Bogiem. Pozwoli to odkryć osobowość przenikliwego intelektualisty, wymagającego nauczyciela, niestrudzonego pielgrzyma, apostoła i świadka Chrystusa, który wzrastał i dojrzewał w Polsce, tak bardzo ją kochał i godnie reprezentował. Muzeum przypomni jego naukę o Kościele, o tajemnicy Odkupienia i Bożego Miłosierdzia. Przypomni jego wizję świętości życia oraz pozwoli dostrzec jego pragnienie i wezwanie do nowej ewangelizacji podkreślił kardynał, zapraszając na koniec czytelników do odwiedzenia ojczyzny błogosławionego Jana Pawła II, a w szczególności bliskich mu miejsc: królewskiego Krakowa, sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej i rodzinnych Wadowic” – czytamy w artykule kard. Dziwisza opublikowanym na łamach watykańskiego dziennika.
rk (KAI) / Watykan
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 14 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Nowy Targ: blisko 500 zawodników na VI Biegu Podhalańskim im. Jana Pawła II



Blisko 500 zawodników z całej Polski, a także ze Słowacji, Czech, Austrii wzięło udział 11 lutego w VI Biegu Podhalańskim im. Jana Pawła II na nowotarskim lotnisku. W tym miejscu z góralami w 1979 r. spotkał się w czasie pierwszej pielgrzymki do ojczyzny papież Polak. Przed wyruszeniem na trasy zawodów narciarze modlili się i złożyli kwiaty oraz zapalili znicze przed pomnikiem Jana Pawła II.
W tym roku szósta odsłona biegu miała szczególny charakter, wpisana została bowiem do kalendarza Polskiego Związku Narciarskiego jako jedna z edycji Mistrzostw Polski Amatorów w Biegach Narciarskich. - Po raz szósty narciarze wyruszyli śladami Ojca Świętego Jana Pawła II, który także potrafił jeździć na biegówkach, wyprawiał się na nich z Gliczarowa do Nowego Targu – powiedziała w rozmowie z KAI Jadwiga Guzik, dyrektor biegu.

Trasa zawodów poprowadzona została wokół rezerwatu przyrody Bór Na Czerwonem. Start i meta znajdowały się na lotnisku w Nowym Targu. Uczestnicy mieli do pokonania trasę 30, 15 lub 5 kilometrową. Rywalizację na najkrótszym odcinku wygrał Dawid Mroszczak z Nowego Targu. Pokonanie trasy zajęło mu 13 min i 9 sek. Maciej Staręga z Siedlec to zwycięzca na dystansie 15 km z Siedlec. Przejechał trasę w niespełna 39 min. Na podium stanął również Jan Antolec z Obidowej, który najszybciej pokonał trasę na dystansie 30 km, zajęło mu to godzinę i osiemnaście minut.

Zawodnicy pokonywali trasę przy wyśmienitych warunkach pogodowych. Pani Katarzyna z Szaflar na bieg przyjechała specjalnie z Grecji, gdzie pracuje. – Poszło mi całkiem dobrze, mimo, że nie trenowałam. Bieg to doskonała odpowiedź na słowa Jana Pawła II, który zawsze podkreślał, iż na pierwszym miejscu jest modlitwa, potem praca i na końcu równie ważny jest relaks – podkreśla góralka z Szaflar. Wśród zawodników byli i górale w strojach regionalnych.

Najstarszym zawodnikiem był 83-letni Antoni Marmol słynny narciarz, trener narciarski, ratownik i przewodnik tatrzański, pierwszy trener skoczka Józefa Łuszczka. W rozmowie z KAI przypomniał swoje ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II. – Tak się złożyło, że rozmawialiśmy o nartach. Ojciec Święty wspomniał swoje wyprawy na biegówkach i zjazdówkach – wspomina Antoni Marmol.

Podczas ceremonii wręczenia nagród zwycięzcom przygrywała kapela góralska, a w tle podium zawieszono specjalny plakat z Janem Pawłem II.

Organizatorami tegorocznej edycji biegu były podhalańskie samorząd, na czele z nowotarskim magistratem, Tatrzański Związek Narciarski, Patronat honorowy nad biegiem objął kard. Stanisław Dziwisz, Marek Sowa – marszałek województwa małopolskiego oraz prof. Stanisław Hodorowicz – senator RP.
jg / Nowy Targ
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 12 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Zmarł Józef Mucha, kierowca kard. Karola Wojtyły



W wieku 89 lat zmarł 8 lutego w Wierzchosławicach Józef Mucha, który przez 16 lat był kierowcą kard. Karola Wojtyły. Pogrzebowi w niedzielę, 12 lutego, będzie przewodniczyć w Wierzchosławicach metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Józef Mucha był nie tylko kierowcą Karola Wojtyły, ale jego troskliwym opiekunem. W samochodzie zainstalował mu specjalny pulpit i lampkę, aby jego szef mógł czytać i pisać, gdy było ciemno. „Panie Józku, niech pan zjedzie gdzieś na bok, do lasu, albo gdzieś” – mówił nieraz Kardynał do Muchy. Kierowca zjeżdżał na bok, szedł rozprostować kości, a w tym czasie jego pasażer zapisywał drobnym maczkiem kilka stron kartek przemówienia czy kazania.

Kard. Wojtyła w samochodzie także dużo czytał. Kiedyś, po kilku godzinach podróży z Krakowa do Warszawy, zatrzymali się na podwórku sióstr urszulanek. Kardynał pyta: „Dlaczego pan się zatrzymał?” Kierowca na to; „No bo już jesteśmy na miejscu!”. Kardynał odpowiada: „Tak? Jaka szkoda, bo jeszcze książki nie skończyłem”.

Zdarzało się, że kardynał i jego kierowca zatrzymywali się w lesie, aby rozpalić ognisko. Strugali patyki i piekli kiełbasę.

Józef Mucha zapamiętał wiele zabawnych sytuacji z udziałem kard. Wojtyły. Kiedyś zawiózł go w góry, na wycieczkę z przyjaciółmi. Ktoś postawił termos z kawą na pniu, termos się przewrócił i rozbił, co kard. Wojtyła spointował w typowy dla siebie sposób: „Tego termosu nie szkoda, tylko tej kawy”. Gdy innym razem, w górach, samochód już nie dał rady jechać, kierowca zaproponował wynajęcie furmanki, żeby mogli zdążyć do oczekujących na kardynała wiernych. Usłyszał wówczas: „Jaka furmnka? Piechotą idziemy!”.

Zmarły był także jednym z uczestników słynnej sceny, uwiecznionej w filmach i biografiach papieskich, sugerującej, że kard. Wojtyła przeczuwał , iż zostanie wybrany na papieża. To on przybiegł do Kurii Krakowskiej z wiadomością o śmierci Jana Pawła I. „Pobiegłem tam, gdzie jedli śniadanie. Wołam księdza Dziwisza i mówię: 'Proszę Księdza, papież umarł!'

I wtedy rozległ się brzdęk, dźwięk widelca lub łyżeczki, która wypadła z ręki kardynała Wojtyły i uderzyła o talerz. Kardynał Wojtyła dostał tak silnego ataku migreny, że nigdzie nie pojechaliśmy tego dnia, mimo, że coś tam było wcześniej zaplanowane i umówione” – wspominał po latach Józef Mucha.

Józef Mucha urodził się 6 marca 1923 r. w Więckowicach koło Tarnowa. Po wyjściu z wojska, w 1947 r., dzięki pomocy wuja, znalazł pracę jako kierowca w „Tygodniku Powszechnym”. Nie zagrzał tam długo miejsca, bo wkrótce został przeniesiony do pracy w Kurii Krakowskiej, gdzie objął posadę osobistego kierowcy kard. Adama Stefana Sapiehy. Po jego śmierci woził abp. Eugeniusza Baziaka, a następnie jego następcę, abp Karola Wojtyłę, z którym przejechał około pół miliona kilometrów. Po tym, jak arcybiskup krakowski został papieżem, Józef Mucha jeszcze przez 13 lat pracował jako osobisty kierowca jego następcy, kard. Franciszka Macharskiego, po czym przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Wierzchosławicach, rodzinnej wiosce swojej żony. Pomagał swojemu proboszczowi dowożąc go swoim fiatem do chorych. Kiedy przed laty, w czasie pobytu w Rzymie, proboszcz z Wierzchosławic ks. Stanisław Wdowiak został zapytany przez Jana Pawła II: „Co słychać u pana Józefa?”, w odpowiedzi usłyszał: „Oj, bardzo nisko upadł, wozi teraz wiejskiego księdza”.

W 2006 r. wydawnictwo Św. Paweł księży paulistów opublikowało wywiad-rzekę z Józefem Muchą pt. „Pół miliona kilometrów z kardynałem Wojtyłą”. „Od tamtego czasu zaprzyjaźniliśmy się” – wspomina w rozmowie z KAI dyrektor wydawnictwa, ks. Tomasz Lubaś. Byliśmy razem w Rzymie, aby się pomodlić przy grobie Ojca Świętego, a następnie na jego beatyfikacji. Darzył mnie, tak jak wielu ludzi, sympatią i zaufaniem, już za pierwszym razem powierzył mi swoje rękopisy wspomnień z okresu pracy u kard. Wojtyły. Cieszył się wielką estymą swojego szefa, który troszczył się o sytuację bytową rodziny Muchów i pomagał im materialnie. Jako Papież nie zapomniał o swoim kierowcy, zaraz po wyborze zadzwonił z Watykanu do Krakowa i powiedział: „Maryśka (pani, która sprzątała w rezydencji metropolity krakowskiego – przyp. red.) i Józek muszą przyjechać na inaugurację!”. I tak po raz pierwszy pan Józef znalazł się w Rzymie.

Był człowiekiem wielkiej wierności Ojcu Świętemu, dyskretnym, nie chwalącym się znajomością z Papieżem. Zapamiętam go jako człowieka niezwykle pogodnego, mimo postępującej choroby. Mawiał: . Umówiliśmy się, że pojedziemy razem na kanonizację Jana Pawła II, ale Bóg chciał inaczej” - stwierdził ks. Lubaś.
gp / Wierzchosławice
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 10 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Warszawa: kaplica szpitala na Szaserów otrzymała relikwie Jana Pawła II



Z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Chorego biskup polowy WP Józef Guzdek przewodniczył w kaplicy szpitala na Szaserów Mszy św. w intencji pacjentów i kadry medycznej. Podczas Mszy św. z sakramentem namaszczenia chorych, oddano cześć relikwiom Jana Pawła II, które za sprawą abp Mieczysława Mokrzyckiego ofiarowane zostały kaplicy szpitalnej. Podczas Mszy świętej nastąpiła ich instalacja.
- Ksiądz Biskup podczas Eucharystii w tej kaplicy pragnie modlić się ze zgromadzoną wspólnotą ludzi chorych, aby podkreślić wiarę w duchową moc sakramentów Kościoła: pokuty i pojednania, Sakramentu Namaszczenia Chorych i Eucharystii – mówił witając ordynariusza wojskowego ks. płk Marek Kwieciński, dziekan Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia.Ta wiara człowieka cierpiącego i posługującego kapłana mają szansę spotkać się przy łóżku chorego, aby moc w słabości doskonalić. Dlatego spotka się dzisiaj z dziećmi w Klinice Pediatrii i z pacjentami Kliniki Chirurgii – zapowiedział.

Dziekan Wojskowej Służby Zdrowia podziękował za uhonorowanie WIM tegorocznym wyróżnieniem Benemerenti. Przywitał personel medyczny i przedstawicieli dyrekcji szpitala, m.in. dyrektora WIM, gen. bryg. prof. dr hab. n. med. Grzegorza Gieleraka oraz pielęgniarkę naczelną, Jadwigą Smogorzewską.

W homilii bp Guzdek mówił o „nieroztropności” człowieka XXI w., który usuwa z horyzontu swojego życia cierpienie, chorobę i umieranie. Przywoływał też przykłady mądrości Kościoła, który „nie tylko słowem, ale gestem i znakiem” mówi o rzeczywistości choroby i cierpienia jako integralnej prawdzie życia. Kościół pokazywał zawsze, podkreślał bp Guzdek, kruchość, przemijanie, przygodność ziemskiego bytu człowieka, ale w perspektywie wiecznej nieśmiertelności. Ordynariusz wojskowy przypomniał też, jak rodziła się i dojrzewała szczególna wrażliwość Jana Pawła II na ludzi chorych, cierpiących i tych, którzy im posługiwali.
- Ewangelie opisują wiele spotkań Jezusa z ludźmi chorymi, często wyrzucanymi poza nawias życia społecznego, jak trędowaci. Jezus nie usuwa choroby całkowicie. Niektórych uzdrawia, ale równocześnie na ciele i na duchu - mówił bp polowy.

- Dobrze więc - podkreślił bp polowy - że w tym bardzo nowoczesnym szpitalu kultywowana jest tradycja i mądrość Kościoła – w sercu WIM znajduje się kaplica. Tutaj, obcując ze słowem Bożym, przed Najświętszym Sakramentem, przed Jezusem na Krzyżu człowiek doświadczający choroby, słabości może się zastanowić, czy lekarz może sprawić, by stał się nieśmiertelny? Tutaj mogą opaść emocje, złość, bezpodstawne oskarżenia… Tutaj może narodzić się pokój serca i wdzięczność. I pogodzenie z wolą Bożą. Chrystus nie uzdrowił przecież wszystkich. Jeśli jednak doświadczymy cudu uzdrowienia, powinniśmy być wdzięczni – podkreślił.
Biskup Guzdek przypomniał związek bł. Jana Pawła II z chorymi, jego wizyty wśród chorych oraz to, że wielokrotnie korzystał z samarytańskiej posługi lekarzy i pielęgniarek polikliniki Gemelli, nazywanej czasem, po Castel Gandolfo trzecim Watykanem.

- To nie był teoretyk choroby i cierpienia, bo sam ich doświadczał. Dlatego rozumiał tajemnicę kruchości ludzkiego życia. Wskazywał na cierpiącego Chrystusa i Krzyż, na Eucharystię. Tam szukał nadziei i wsparcia. Sam wielokrotnie przyjmował sakrament namaszczenia chorych, przypomniał bp Guzdek.
Eucharystię w intencji wszystkich chorych, zmarłych niedawno pacjentów oraz personelu medycznego wraz biskupem Guzdkiem celebrowali kapelani ordynariatu polowego oraz kapłani, którzy współpracują i ze szpitalem na Szaserów

Relikwiarz do ołtarza przyniósł Jacek Kępiński, który pośredniczył w misji sprowadzenia relikwii do kaplicy szpitala na Szaserów w Warszawie.

Na koniec obecni w kaplicy odmówili Litanię do Błogosławionego Jana Pawła II i ucałowali relikwie. Po błogosławieństwie biskup Guzdek wręczył lekarzom z WIM Medale Milito pro Christo.
W kaplicy szpitalnej na Szaserów wielokrotnie modlił się abp Mieczysław Mokrzycki, sekretarz Jana Pawła II. Jak podkreślił ks. Kwieciński to dzięki niemu do kaplicy szpitala WIM trafiły relikwie bł. Jana Pawła II. Podczas instalacji relikwii 9 lutego 2012 r.

Biskup polowy Józef Guzdek zaproponował, by znalazła się przy nich księga, w której będą zapisywane modlitwy zanoszone za wstawiennictwem Jana Pawła II, a także Boże ingerencje, uzdrowienia. - Słyszymy bowiem o uzdrowieniach z chorób nowotworowych, o wyproszeniu daru potomstwa za wstawiennictwem Jana Pawła II i Matki Bożej z Lourdes, której Jan Paweł II powierzył swoje cierpienie podczas ostatniej zagranicznej pielgrzymki - mówił bp Guzdek.
kos / Warszawa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 10 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Arturo Mari do studentów: siłą pontyfikatu Jana Pawła II była młodzież



„Częstochowa zajmuje szczególne miejsce w moim życiu, czuję się tu jak w domu” - mówił Arturo Mari, fotograf bł. Jana Pawła II, który wieczorem 8 lutego spotkał się z mieszkańcami Częstochowy i ze środowiskiem akademickim w kościele pw. św. Ireneusza.
Zapytany o to, jak widzi Częstochowę w siedem lat po śmierci Jana Pawła II, Arturo Mari podkreślił, że „jeśli każdego dnia stajecie do Apelu Jasnogórskiego, jeśli tutaj jest Muzeum Monet Jana Pawła II, jedyne takie na świecie, to on tutaj jest z wami”.

Fotograf bł. Jana Pawła II mówił, że „siłą pontyfikatu Jana Pawła II była młodzież”. - Byliście jego nadzieją, Byliście jego siłą - mówił do studentów Arturo Mari.

„Miłość do młodych to był jego styl życia. Chciał, żeby młodzi żyli godnie i w zgodzie z Prawdą. Młodzi szukali tego białego punktu w swoim życiu” - kontynuował.

Fotograf papieski przypomniał jak wielkie znaczenie w życiu Jana Pawła II odgrywała modlitwa, pokora, miłość do drugiego człowieka, ale także cierpienie, krzyż. - To krzyż Chrystusa był dla niego punktem odniesienia. W nim szukał siły. Jego życia było wpisaniem w tajemnicę krzyża - mówił Mari.

„Wszystko co Jan Paweł II zrobił zaczęło się od pokory. On miał głęboką wiarę. Ze słowami Ewangelii dawał siłę młodym ludziom” - kontynuował znany fotograf.

Podczas spotkania fotograf papieski wspominał swojego syna kapłana, który pracuje na misji, w bardzo trudnych warunkach, w Ameryce Łacińskiej – Mój syn każdego dnia oprócz modlitwy daje biednym ludziom miłość, pomoc. On tego wszystkiego nauczył się od Jana Pawła II – mówił Arturo Mari.

Słynny fotograf wspominał także swoją przyjaźń z kard. Stefanem Wyszyńskim, Prymasem Tysiąclecia. - Byliśmy w wielkiej przyjaźni. To kard. Wyszyński podczas Soboru Watykańskiego II przedstawił mnie młodemu biskupowi Karolowi Wojtyle - wspominał Arturo Mari.

W swoim świadectwie Arturo Mari dziękował, ze jego życie związało się z Janem Pawłem II. – Byłem blisko Świętego już za życia - mówił Mari.

Wspomniał również swoje ostatnie spotkanie z Janem Pawłem II, na osiem godzin przed jego śmiercią. - Odwrócił głowę do mnie, dotknął mojego policzka i powiedział cichym głosem „Arturo, dziękuję” - powiedział wzruszony fotograf bł. Jana Pawła II.

Podczas spotkania nie zabrakło również pytań o pielgrzymki Jana Pawła II i o trudne momenty pontyfikatu papieża Polaka. - Każda nawet najkrótsza pielgrzymka mogła być trudna. Jan Paweł II podejmował podczas swoich pielgrzymek trudne sprawy, bronił zawsze godności człowieka, rodziny, upominał się za biednymi. Rozmowy z przywódcami światowymi też były trudne. W takich momentach słyszałem słowa Jana Pawła II „Boże, dodaj mi siły” - wspominał Arturo Mari. – Także bardzo trudne były chwile po zamachu na placu św. Piotra i po drugim zamachu w Fatimie. Jan Paweł II nigdy się nie bał, szedł do ludzi. Bardziej baliśmy się my, jego bliskie otoczenie - dodał papieski fotograf.

Wcześniej Arturo Mari uczestniczył w Mszy św., której przewodniczył ks. Marek Bator, duszpasterz akademicki i proboszcz parafii akademickiej pw. św. Ireneusza w Częstochowie. - To ważny dzień dla naszej wspólnoty, że jest wśród nas świadek pontyfikatu bł. Jana Pawła II - mówił ks. Bator.

Arturo Mari przebywa w Częstochowie na zaproszenie Krzysztofa Witkowskiego, twórcy Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Podczas swojego pobytu spotkał się m.in. z abp. Wacławem Depo, nawiedził Jasną Górę. Znalazł również czas, by spotkać się ze zwyczajną rodziną w Blachowni k. Częstochowy.

Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, bł. Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I, bł. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.
ks. mf / Częstochowa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 09 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Włoski historyk wspomina słynny pastorał Jana Pawła II



Słynny pastorał Jana Pawła II i jego autora wspomina na łamach dzisiejszego wydania „Corriere della Sera” historyk Kościoła Alberto Melloni. Neapolitański rzeźbiarz Lello Scorzelli (1921-1997) wykonał go na zamówienie Pawła VI pod koniec Soboru Watykańskiego II.
Papież użył go po raz pierwszy na Placu św. Piotra 8 grudnia 1965 roku. Potem używali go dwaj jego następcy, Jan Paweł I i Jan Paweł II, który „zaczął od wymachiwania nim i podnoszenia do góry, zabierając go z sobą do każdego zakątka świata: najpierw ze śmiałością, potem jako podporę, z której korzystał, by skupić się na modlitwie, w końcu jako wsparcie, którego trzymał się słaby i wycieńczony”.

Melloni wyraża przy okazji przekonanie, że dlatego pomnik papieża Polaka, ustawiony w maju ubiegłego roku przed rzymskim dworcem Termini jest tak nieudany i „przypomina budkę strażnika albo coś jeszcze gorszego”, że brak mu pastorału.

Autor przypomina następnie, że pastorał ten „znikł z ceremonii papieskich”. Stało się to w Niedzielę Palmową 2008 roku, gdy Benedykt XVI zaczął używać „najpierw oryginał, a potem kopię pastorału ze złotym krzyżem, podarowany Piusowi IX w 1877 roku i używany przez papieży do Vaticanum Secundum”. „Krucyfiks Scorzellego pozostał na różańcu, który papież ofiarowuje swoim gościom, ale nie przemierza już dróg Rzymu i świata” - ubolewa Melloni, którego zdaniem świadczy to o „zamiłowaniu do liturgicznych antyków tych, którzy organizują papieskie ceremonie”.
sal (KAI Rzym) / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 08 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Sanktuarium Św. Ojca Pio na warszawskim Gocławiu otrzymało relikwie bł. Jan Pawła II

Ich instalacji dokonał w czasie uroczystej Mszy św. 5 lutego bp pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej bp Marek Solarczyk.
Przywołując w homilii słowa błogosławionego papieża, że człowiek nie może żyć bez miłości, biskup zachęcał do otwarcia się na Boże działanie.

- Na ile my w tym wszystkim, czego poszukujemy w naszym życiu, czy co robimy, potrafimy być ludźmi, którzy chcą być dla innych dotknięciem miłości Boga? Czy w mojej religijności chodzi mi o to, abym dotknął Boga? – pytał bp Solarczyk.

Biskup tłumaczył, że relikwie bł. Jana Pawła II mają wiernym przypominać o nim samym, jego nauce i drodze do świętości. Ma inspirować do tego, by samemu dążyć o Boga.

Relikwie bł. JP2 zostały złożona w bocznej kaplicy Sanktuarium Św. Ojca Pio.
mag / Warszawa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 05 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Ukraina: relikwie bł. Jana Pawła II dla konkatedry w Zaporożu

Metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki podczas Mszy św. 5 lutego w konkatedrze Boga Ojca Miłosiernego w Zaporożu przekazał świątyni relikwie bł. Jana Pawła. W uroczystości uczestniczyło duchowieństwo południowych terenów diecezji charkowsko-zaporoskiej jak również grekokatolicy, prawosławni, przedstawiciele innych wspólnot religijnych.
W homilii były osobisty sekretarz papieża przybliżył zgromadzonym postać bł. Jana Pawła II. Wspomniał o jego wizycie na Ukrainie w 2001 r. oraz o jego trosce o wiernych na byłych terenach Związku Radzieckiego.

„Kult bł. Jana Pawła II jest nie tylko widoczny we Włoszech czy w Polsce, ale także na Ukrainie” – powiedział KAI abp Mokrzycki. Zwrócił uwagę, że wiele parafii zwróciło się z prośbą o relikwie błogosławionego Papieża. W miarę możliwości jego relikwie docierają na Zachodnią Ukrainę i dalej na Wschód, gdzie są małe wspólnoty rzymskokatolickie.

Pochodzący z Polski biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło, który od 20 lat pracuje na Ukrainie i wybudował konkatedrę w Zaporożu dodał, że obecność relikwii bł. Jana Pawła II jest dowodem żywej obecności błogosławionego na Zaporożu. „Liczymy, że przez obecność relikwii Jan Paweł II będzie wszystkim błogosławił, każdemu z osobna i całemu Zaporożu, temu kozackiemu krajowi, dzisiaj i tak długo, jak długo będzie istniał świat” – zaznaczył bp Sobiło.

Diecezja charkowsko-zaporoska powołana do życia 4 maja 2002 przez Jana Pawła II i jest terytorialnie największą katolicką jednostką kościelną na Ukrainie. Na obszarze ponad 196 tys. km kw. mieszka tam około 20 mln ludzi, z których ponad 61 tys. to katolicy. Konkatedra Boga Ojca Miłosiernego w Zaporożu została konsekrowana 7 sierpnia 2004.
kcz (KAI Lwów) / Zaporoże
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 05 lutego 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

W archidiecezji krakowskiej trwa peregrynacja relikwii św. Faustyny i bł. Jana Pawła II

„Miłosierdzie źródłem nadziei” – to główne przesłanie, które towarzyszy trwającej w archidiecezji krakowskiej peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego oraz relikwii św. Faustyny i bł. Jana Pawła II. Wydarzenie to jest przedłużeniem II Światowego Kongresu Bożego Miłosierdzia, który odbył się w październiku ubiegłego roku w Łagiewnikach. 2 lutego rozpocznie się drugi etap peregrynacji, która zakończy się w czerwcu 2013 r. na Wawelu.
Ks. Stanisław Szczepaniec, który jest odpowiedzialny za peregrynację w archidiecezji krakowskiej podkreślił na konferencji prasowej w Łagiewnikach, że Akt zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu przez Jana Pawła II ma swoje źródło w peregrynacji i również dzięki niej się rozwija. „Docierają do nas świadectwa, że kościoły podczas peregrynacji są pełne wiernych, mamy nadzieję, że jubileusz 10. lecia konsekracji Bazyliki Miłosierdzia Bożego będzie dodatkowym impulsem, aby ją zauważać” – podkreślił.

„Czas nawiedzenia to możliwość pogłębienia życia religijnego oraz więzi sakramentalnej, a także okazja do przemyślenia przed Bogiem jak wyobraźnia miłosierdzia, do której wzywał Jan Paweł II, przekłada się na realia życia rodzinnego i w życiu parafialnej wspólnoty” – mówił ks. Szczepaniec.
W ramach uroczystości peregrynacyjnych w parafiach odbywają się całonocne czuwania, medytacje oraz uroczyste msze święte.

Peregrynacja obrazu Jezusa Miłosiernego w archidiecezji krakowskiej rozpoczęła się od Wadowic - rodzinnego miasta bł. Jana Pawła II, 16 października 2011 r. , w 33. rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża.

Pobłogosławiony przez Benedykta XVI obraz wraz z relikwiami św. Faustyny i bł. Jana Pawła II jest przewożony w specjalnym samochodzie-kaplicy, ozdobionym papieskimi herbami. Szczegółowe informacje na temat peregrynacji oraz wiele materiałów można znaleźć na stronie www.peregrynacja.diecezja.pl.
led / Kraków
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 31 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Kraków: ruszają nowe kierunki studiów na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II

„Superwizja w zawodach wsparcia społecznego” i „Asystent rodziny” – to dwa nowe kierunki studiów podyplomowych, które ruszają na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Oferta skierowana jest do absolwentów studiów I i II stopnia kierunków: praca socjalna, nauki o rodzinie, socjologia, psychologia, pedagogika. Oba kierunki trwają 2 semestry.

Studia na kierunku „Asystent rodziny” mają na celu przekazanie umiejętności niezbędnych do pracy z rodzinami, które borykają się z problemami bezrobocia, przemocy, niepełnosprawności, starości, uzależnienia czy problemów wychowawczych oraz wiedzę dotyczącą instytucji wsparcia społecznego i ich kompetencji, a także budowania systemu wsparcia. „Kandydat będzie przygotowywany do pracy w ośrodkach pomocy społecznej, w powiatowych centrach pomocy rodzinie, w samorządowych instytucjach profilaktyki społecznej oraz innych instytucjach i organizacjach działających w systemie pomocy dziecku i rodzinie, a także do bezpośredniej pracy z rodziną w miejscu jej zamieszkania, podjęcia działań wspierających, profilaktycznych i naprawczych, zapobiegających patologii” – mówi Monika Wiertek, rzeczniczka UPJP2.

Natomiast słuchacze kierunku „Superwizja w zawodach wsparcia społecznego” będą mogli zdobyć wiedzę dotyczącą rozpoznawania i diagnozowania przyczyn trudności w relacjach interpersonalnych, przeżywanych przez pracowników w ich kontaktach z klientami. „Ewidentną korzyścią zawodową, jakie powinna dać superwizja osobom pracującym w systemie wsparcia, jest uzyskanie lepszego wglądu w przyczyny trudności, jakich doświadczają w pracy poprzez uzmysłowienia sobie ważności profesjonalizmu w zawodzie oraz osobistych doświadczeń i wyznawanych wartości” – podkreśla Monika Wiertek.

Nabór na kierunek „Asystent rodziny” rozpocznie się 30 stycznia i potrwa miesiąc. Studia mają ruszyć już w marcu. Natomiast na kierunek „Superwizja w zawodach wsparcia społecznego” rekrutacja będzie prowadzona od 1 marca do końca czerwca, a zajęcia ruszą w październiku.

Więcej informacji o warunkach podjęcia studiów można znaleźć na stronie: www.pat.krakow.pl.
led / Kraków
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 27 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Gdańscy radni powiedzieli "stop" budowie sanktuarium Jana Pawła II

Gdańscy radni odstąpili w czwartek 26 stycznia od sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu, gdzie ma powstać sanktuarium bł. Jana Pawła II w Gdańsku. Za ostatecznym odstąpieniem od planu głosowało 21 radnych.
Gdańscy radni odstąpili od sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu ulicy Ofiar Grudnia’70 i tzw. Nowej Świętokrzyskiej w Gdańsku. A właśnie tam ma powstać Sanktuarium im. bł Jana Pawła II. Co oznacza taka decyzja radnych wyjaśnia Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska: „na dzień dzisiejszy nie sporządzamy planu związanego m.in. z realizacją świątyni. Pan Prezydent będzie na pewno dalej rozmawiał z metropolitą gdańskim. Natomiast jaki przyjmie to kształt to trudno przewidzieć. Proszę pamiętać, że tutaj decyzję ostateczną zarówno o przystąpieniu, jak i oddaleniu, podejmą radni”.

Radni zapowiedzieli, że wrócą do planu, gdy będzie wiadomo który projekt budowy świątyni wybierze abp Sławoj Leszek Głódź. Uchwała o odstąpieniu od planu to inicjatywa klubu Platformy Obywatelskiej.

Wśród radnych, którzy głosowali za odstąpieniem od planu był Piotr Grzelak, radny Platformy Obywatelskiej. – Stawiamy jasną deklarację – kiedy inwestor przygotuje koncepcję zagospodarowania terenu będziemy starali się do tego planu przystąpić – mówi Grzelak.

Natomiast Marek Bumblis, również radny PO – nie widział powodów do odstąpienia od tego planu dlatego głosował - jak mówi - zgodnie z własnym sumieniem. Jego zdaniem nic nie powinno opóźniać budowy sanktuarium bł. Jana Pawła II a ta procedura może to opóźnić. - My w klubie dużo i szczerze na różne tematy rozmawiamy i wszystkie poglądy są równoprawne. W tym wypadku nie mogłem zachować się inaczej, by móc sobie spojrzeć w oczy w lustrze – mówi Bumblis. Dodaje, że „świątynia powstanie, to tylko kwestia czasu”.

- Pomimo różnych obłudnych deklaracji, że tu nie chodzi o problem światopoglądowy czy polityczny – to tak właśnie jest. Nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, aby zakończyć dyskusję na temat tego planu zagospodarowania przestrzennego – komentuje sprawę Wiesław Kamiński, radny Prawa i Sprawiedliwości. Dodaje „mamy do czynienia – jakby tu najdelikatniej powiedzieć – ze złośliwością względem arcybiskupa. Wskutek tej decyzji, ta inwestycja w najlepszym wypadku będzie realizowana w późniejszym czasie”.

Za odstąpieniem od planu głosowało 21 radnych, 10 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Z dyscypliny klubowej w Platformy Obywatelskiej wyłamali się m.in. Marek Bumblis, Piotr Dzik i Maria Małkowska. Natomiast trzech radnych, również z PO wstrzymało się od głosu: Aleksandra Dulkiewicz, Lech Kaźmierczyk i Mirosław Zdanowicz.

Abp Sławoj Leszek Głodź odrzucił projekt architektoniczny budowy kościoła, który wygrał konkurs rozpisany przez gdański magistrat.

Krzyż, który był symbolicznym początkiem budowy kościoła został poświęcony w kwietniu ubiegłego roku. Kilka tygodni temu została poświęcona kaplica parafialna.
als / Gdańsk
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 27 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Rzym: posiedzenie Rady Administracyjnej Fundacji Jana Pawła II

W Rzymie rozpoczęło się 26 stycznia posiedzenie Rady Administracyjnej Fundacji Jana Pawła II. Rozpoczęła ją poranna Eucharystia, sprawowana przy grobie błogosławionego patrona tej papieskiej instytucji. Liturgii przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz, który sprawuje władzę zwierzchnią nad Fundacją.
Nawiązując w homilii do dzisiejszej Ewangelii o rozesłaniu uczniów przez Jezusa, metropolita krakowski zwrócił uwagę, że słowa Zbawiciela o żniwie i robotnikach są aktualne także dziś, gdy Kościół staje przed wymogiem nowej ewangelizacji. W tym dziele trzeba przezwyciężać bariery obojętności, uprzedzeń czy wręcz otwartej wrogości, a narzędziem powinny być miłosierdzie, solidarność i entuzjazm wiary.

„Fundacja Jana Pawła II uczestniczy w dziele nowej ewangelizacji – powiedział kardynał. – Zachowując dziedzictwo swojego błogosławionego Patrona, upowszechniając jego myśl i charyzmat, wspomagając chrześcijańską formację młodych ludzi, wnosi wkład w głoszenie Dobrej Nowiny w dzisiejszym świecie. Fundacja pomaga czerpać inspirację z myśli i świętości życia Jana Pawła II, który nie przestał towarzyszyć Kościołowi i człowiekowi na jego drodze do wieczności".

"Jakże wzruszający jest pochód ludzi, zmierzających codziennie do jego grobu. Dziś, przy grobie błogosławionego Papieża, pragniemy podziękować Bogu za dar, jaki otrzymaliśmy w jego osobie i służbie. Pragniemy odnowić naszą osobistą decyzję wierności Chrystusowi i Jego Ewangelii. A o wsparcie z nieba tego naszego pragnienia prosimy błogosławionego Jana Pawła II” – dodał metropolita krakowski.

Fundacja Jana Pawła II ma charakter międzynarodowy. Wspiera i realizuje inicjatywy edukacyjne, naukowe, kulturalne, religijne i charytatywne związane z pontyfikatem swego patrona. M.in. prowadzi Ośrodek Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II oraz sponsoruje program stypendialny dla studentów z Europy Wschodniej.
RV / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 26 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Weigel: uczmy się od Wojtyły, jak wygrywać z reżimami

Sukcesy tandemu Wojtyła-Casaroli w walce z komunizmem pokazują, jak dziś powinien zachowywać się Kościół w relacjach z komunistycznymi reżimami oraz z krajami islamskimi – uważa George Weigel. Biograf bł. Jana Pawła II i historyk chrześcijaństwa za żelazną kurtyną jest przekonany, że niedawne doświadczenia Kościoła są aktualne również dzisiejszych okolicznościach.
Przede wszystkim historia pokazała, że watykańska polityka wschodnia w wykonaniu samego tylko kard. Agostina Casarolego nie przyniosła żadnych poważnych rezultatów. Miękka linia postępowania względem komunizmu, czyli szukanie nowego modus vivendi, czy jak mawiał watykański purpurat, modus non moriendi, okazało się złudne – pisze Weigel. W jego przekonaniu pozytywne rezultaty przyniosło dopiero uzupełnienie watykańskiej Ostpolitik o misję Jana Pawła II.

Papież Polak nawoływał do moralnej rewolucji w krajach komunistycznych, a jego sekretarz stanu rozwijał kontakty dyplomatyczne. Dzięki temu komuniści nie mogli zarzucić Stolicy Apostolskiej, że wycofuje się z dialogu. Zdaniem Weigela Casaroli i Wojtyła doskonale się uzupełniali, choć nie po myśli watykańskiego purpurata, który sam miał kiedyś wyznać: „Chciałbym pomóc temu papieżowi, ale widzę, że bardzo się różnimy”. Z sukcesów tego tandemu powinniśmy wyciągnąć wnioski dla naszych czasów – pisze George Weigel na łamach włoskiego czasopisma „Vita e Pensiero”.
RV / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 24 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Rzym: paszport Karola Wojtyły na wystawie o Soborze Watykańskim II

25 stycznia w kompleksie Bazyliki św. Pawła za Murami otwarta zostanie wystawa upamiętniająca 50-lecie Soboru Watykańskiego II. Nie przypadkiem obrano to właśnie miejsce, bowiem w tej bazylice 25 stycznia 1959 r. bł. Jan XXIII ogłosił światu, że zamierza zwołać sobór powszechny.
Ekspozycja skupi się przede wszystkim na upamiętnieniu ogłoszenia Soboru. Będzie więc można na niej zobaczyć rękopis wygłoszonego wówczas przemówienia Jana XXIII. Będzie też seria zdjęć dokumentujących to wydarzenie.

Ciekawostką jest watykański paszport służbowy bp. Karola Wojtyły. Wystawił go Sekretariat Stanu, aby przyszły Papież mógł w ogóle wziąć udział w soborowych obradach. Wizy i stemple kontroli granicznej przypominają też o pielgrzymce do Ziemi Świętej, jaką bp Wojtyła odbył przy okazji Soboru.

Przypomnijmy, że w najbliższą środę, a zatem w dniu inauguracji soborowej wystawy, Bazylikę św. Pawła za Murami odwiedzi Benedykt XVI. Jak co roku, będzie tam przewodniczył nieszporom na zakończenie Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
RV / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 24 stycznia 2012
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski