Ida Nowakowska-Herndon, tancerka, aktorka, prezenterka telewizyjna: W moim domu Jan Paweł II był zawsze obecny. Rodzice stale podkreślali, że Karolowi Wojtyle i Ronaldowi Reaganowi zawdzięczam to, iż mogę żyć w wolnym i demokratycznym kraju. Opowiadali, że po tym, jak w niewielkim odstępie czasu zarówno papież, jak i prezydent USA doświadczyli zamachów na życie, spotkali się w Białym Domu i to wydarzenie - moim zdaniem - miało znaczący wpływ na obalenie komunizmu.
Bardzo ważne jest dla mnie to, że jedną z najbliższych osób dla Jana Pawła II był jego przyjaciel żydowskiego pochodzenia, i że jako pierwszy papież modlił się pod Ścianą Płaczu. Stanowiło to dla mnie symbol miłości do wszystkich ludzi oraz szacunku dla ciągłości naszego europejskiego dziedzictwa.
Z niezwykłym podziwem patrzyłam, jak Jan Paweł II cierpliwie znosił ból. Umarł w dniu urodzin mojego taty. Nie zapomnę, jak w dniu pogrzebu papieża wiatr przewracał biblijne strony na jego trumnie...
On jest i zawsze będzie w moim sercu. Jego homilie towarzyszą mi na co dzień i są wskazówką, jak mądrze i wartościowo przejść przez życie.
Źródło: Niedziela nr 20/2020, s. 21.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz