Ojciec "Solidarności"

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność"

Jan Paweł II podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny obudził w nas "Solidarność". Nie tylko odmieniając oblicze tej ziemi, ale też nasze serca. W setną rocznicę jego urodzin i w 40-lecie powstania Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność" warto jednoznacznie powtórzyć - jest naszym duchowym ojcem założycielem.

Dlatego "Solidarność" powstała na "kolanach", a na bramach i terenach strajkujących zakładów obecny był jego wizerunek. Wystarczy wspomnieć choćby słynną bramę nr 2 Stoczni Gdańskiej. Można bez przesady powiedzieć, że bez Papieża Polaka i cudu, który za jego wstawiennictwem dokonał się w Polsce, nasz Związek mógłby nigdy nie powstać.

"Solidarność" i św. Jan Paweł II łączyła, i nadal łączy, ogromna więź, naznaczona licznymi spotkaniami, wystąpieniami, bogatą korespondencją. Każdy Krajowy Zjazd Delegatów zawsze zaczynał swoje obrady od wystosowania listu do Papieża. Dlatego nie można powiedzieć o jednym czy najważniejszym przesłaniu. W chwilach trudnych, tragicznych, zawsze mieliśmy jego wsparcie. Gdy się czasami pogubiliśmy, zawsze z troską nas napominał i pouczał.

Jego nauka to nieprzebrana skarbnica myśli i wskazówek na każdy czas naszej działalności. Wpływ tej nauki jest oczywisty - "Solidarność" jest chrześcijańskim związkiem zawodowym, opierającym swój statut na społecznej nauce Kościoła.

Ja osobiście najbardziej przywiązany jestem do wezwania spod Wielkiej Krokwi w 1997 r.: "Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym" oraz najbardziej spójnej definicji poświęconej pracy: "Praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy", zawartej w encyklice "O pracy ludzkiej". Jakże to wszystko jest aktualne. Czasami mam wrażenie, że nawet bardziej niż wtedy, gdy powstawało.

Źródło: Nasz Dziennik nr 114/2020, s. 9.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz