Obdarowani świętością

Święty Jan Paweł II do swojej posługi kapłańskiej, biskupiej, kardynalskiej i papieskiej wzrastał w rodzinie. Dziś w Wadowicach rozpoczynają się procesy beatyfikacyjne jego rodziców - Sługi Bożej Emilii Wojtyły z Kaczorowskich i Sługi Bożego Karola Wojtyły seniora. Został Ksiądz mianowany postulatorem tych procesów. Jaka była Księdza pierwsza myśl po tej nominacji?

- Wdzięczność Bożej Opatrzności za to, że w taki sposób będę przy Janie Pawle II, wchodząc jeszcze głębiej w relację z nim poprzez spotkanie z jego rodzicami. Na myśl przyszły mi wówczas także słowa Ojca Świętego wypowiedziane w Starym Sączu podczas kanonizacji św. Kingi: "Święci nie przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości".

W tym kontekście Papież mówił też o rodzinie jako miejscu, gdzie św. Kinga wzrastała, poprzez przykład rodziców, do tego, aby spotkać Pana Boga, pójść drogą chrześcijańskiej doskonałości. To kazanie przyszło mi na myśl w chwili, gdy dowiedziałem się, że jako postulator spotkam się z rodzicami św. Jana Pawła II.

Uroczysta sesja trybunału inaugurująca proces beatyfikacyjne rodziców Papieża to niezwykle ważna chwila, początek drogi, której celem będzie dowieść, że ci kandydaci na ołtarze praktykowali cnoty teologalne (wiarę, nadzieję, miłość) oraz kardynalne (roztropność, sprawiedliwość, umiarkowanie, męstwo) w stopniu heroicznym oraz, co jest szczególnie ważne w procesach historycznych - a takimi są procesy beatyfikacyjne państwa Wojtyłów - ciągłość obecności obecności opinii świętości. To jest istotą każdego procesu beatyfikacyjnego.

- Proces beatyfikacyjny rodziców św. Jana Pawła II rozpoczyna się tuż przed 100. rocznicą urodzin Papieża Polaka (18 maja br.). Czym dla Księdza jest ten jubileusz?

- Przeżywam go w łączności z całym Kościołem powszechnym i Kościołem w Polsce. Jesteśmy z tego pokolenia, które zostało obdarowane przez Opatrzność Bożą wielkim człowiekiem, jakim był św. Jan Paweł II. Przeżywam tę rocznicę także na płaszczyźnie wspólnoty narodowej, do której Ojciec Święty zawsze się przyznawał i z którą był bardzo związany.

Święty Jan Paweł II jest darem Opatrzności Bożej dla naszego Narodu, ale stał się też darem Narodu Polskiego dla całego świata. Dziękuję Panu Bogu za to, że dał Pasterza, który przez tak długi czas prowadził nas wśród meandrów świata i wielu sytuacji, którym musieliśmy sprostać, jako polski Naród, z którymi musiał zmierzyć się Kościół.

- To były lata przełomu.

- Pontyfikat Jana Pawła II wpisuje się m. in. w kontekst przemian po Soborze Watykańskim II. Jan Paweł II w sposób bardzo światły prowadził nas drogą odnowy posoborowej, prowadził w odniesieniu do dwóch tysięcy lat tradycji Kościoła powszechnego.

Dlatego rocznicę jego setnych urodzin winniśmy także przeżywać w duchu wdzięczności za mądrość Jana Pawła II. Umacniał naszą wiarę, nadzieję, zachęcał nas do tego, aby być wiernymi Chrystusowi. Uczył, że zawsze trzeba iść drogą Ewangelii, dokonywać tych wyborów, które nie są łatwe, ale całe nasze życie ukierunkowują na Pana Boga. Jan Paweł II swoją postawą, przylgnięciem do Jezusa i Maryi, potrafił sprawić, że nie tylko jego nauczanie, ale całe życie było wołaniem o naszą świętość. Wyniósł do chwały ołtarzy i kanonizował wiele osób, sam też pozostaje wielkim wzorem, jak mamy w codzienności realizować powołanie do świętości.

- A osobisty wymiar przeżywania rocznicy?

- Myślę, że święty Jan Paweł II w życiu każdego z nas ma swoje miejsce, jest w nim obecny. Dla mnie z całą pewnością relacja z nim miała szczególny wymiar, najpierw poprzez możliwość przeżywania tego pontyfikatu w Rzymie, a później także przez wymiar prowadzonych prac procesowych.

Kiedy byłem postulatorem procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, stał się dla mnie przewodnikiem. Jego proces beatyfikacyjny był dla mnie czasem rekolekcji, które Papież Polak głosił swoim przesłaniem życia i świętego kapłaństwa. Setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II przeżywam jak jubileusz kogoś bardzo bliskiego.

- Czy któreś ze spotkań z Janem Pawłem II w sposób szczególny Ksiądz wciąż wspomina?


- Miałem okazję spotykać się osobiście z Papieżem przy różnych okazjach. Każde z nich było dla mnie bardzo ważne. Od 1985 roku przebywam w Rzymie, tu kończyłem seminarium na Lateranie. Święcenia kapłańskie otrzymałem w 1989 roku.

Kiedy byłem jeszcze bardzo młodym księdzem, w 1992 roku otrzymałem szczególną łaskę w wyjątkowych okolicznościach. W uroczystość Zwiastowania, 25 marca, tamtego roku Ojciec Święty podpisał posynodalną adhortację dotyczącą formacji kapłańskiej "Pastores Dabo Vobis". Kilka dni później, w Wielki Czwartek, umywał stopy tym, którzy byli zaangażowani w prace wychowawczą w seminarium. Byłem wśród tych kapłanów również ja. Ze wzruszeniem wspominam ten moment.

Tamten gest umycia stóp przez Jana Pawła II był oddaniem hołdu kapłaństwu, podkreśleniem tego, jak bardzo ukochał stan kapłański i jak głęboko w sercu nosił troskę o wychowanie młodych pokoleń księży, aby byli na wzór Chrystusa Dobrego Pasterza.

- O stylu posługi kapłańskiej, który nie może ulec jakiemukolwiek "rozchwianiu", mówił Ojciec Święty Jan Paweł II już w 1979 roku w Częstochowie.

- Podczas spotkania z polskimi księżmi w częstochowskiej katedrze uczył, że kapłani mają pełnić posługę: stylem ewangelicznego świadectwa i spotkanej służby. Przestrzegał: "Kościół najłatwiej jest [...] pokonać również przez kapłanów. Jeżeli zabraknie tego stylu, tej służby, tego świadectwa - najłatwiej jest pokonać Kościół przez kapłanów". To było stałe przesłanie Jana Pawła II i pozostaje ono aktualne.

Kapłaństwo służebne jest realizacją wzoru Dobrego Pasterza, który nie tylko prowadzi swoje owce, ale niesie je na swoich ramionach. Wizja Kościoła św. Jana Pawła II była wizją w duchu posoborowym, w której wszyscy - zarówno osoby konsekrowane, jak i wierni świeccy - są współodpowiedzialni za Kościół, za niesienie światu Dobrej Nowiny, słowem, ale przede wszystkim stylem życia. Dlatego z taką mocą głosił ideę nowej ewangelizacji.

To również jest jednym z aspektów przesłania św. Jana Pawła II, jego duszpasterskiego stylu posługiwania. Za pontyfikatu polskiego Papieża cały Kościół został ponownie wezwany, aby wyjść do świata, głosząc Ewangelię, dając świadectwo o Jezusie Chrystusie, jedynym Zbawicielu człowieka.

- Dziękuję za rozmowę.

Źródło: Małgorzata Bochenek, Obdarowani świętością, w: Nasz Dziennik nr 105/2020, s. 13.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz