Kwiatki (24)

W roku 1969 ukazała się najważniejsza praca filozoficzna Karola Wojtyły: Osoba i czyn, książka znakomita, ale bardzo trudna…
Kardynał Wojtyła lubił odwiedzać proboszcza w Kętach, księdza prałata Józefa Świądra, z którym doskonale się rozumieli, a nawet przyjaźnili – opowiada ksiądz Franciszek Kołacz. – Kiedyś, podczas rejonowego spotkania księży w Oświęcimiu, ksiądz Świąder jakimś żartem „dokuczył” Księdzu Kardynałowi, który karcąc go powiedział:
- Ej, Prałacie, będziesz za to siedział w czyśćcu.
Prałat Świąder natychmiast mu odpowiedział:
- Tak. I nawet wiem, co tam będę robił.
- Co takiego? – pyta zaciekawiony Kardynał.
A prałat na to:
- Będę czytał „Osobę i czyn”.
Całe zgromadzenie kapłańskie ryknęło śmiechem; śmiał się również serdecznie i Ksiądz Kardynał.
W maju 1972 roku kardynał Wojtyła prowadził pogrzeb księdza Świądra. Stałem obok niego, gdy grabarze wkładali trumnę do grobowca, i usłyszałem półgłosem wypowiedziane zdanie:
- No, teraz Prałat czyta już „Osobę i czyn”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz