W 6. rocznicę śmierci Jana Pawła II warszawiacy rozważali powołanie do świętości

Rozważania o powołaniu każdego chrześcijanina do świętości, zaduma nad papieskim nauczaniem i żywotami wyniesionych przez niego na ołtarze świętych złożyły się na uroczystości 6. rocznicy śmierci Jana Pawła II w Warszawie. Warszawiacy bardzo licznie zebrali się wieczorem na pl. Piłsudskiego, gdzie spotykali się z papieżem Polakiem podczas jego pielgrzymek do ojczyzny. Na placu po raz kolejny ułożono krzyż z zapalonych zniczy.
Warszawiacy na długo przed zaplanowanym czuwaniem modlitewnym odwiedzali plac, by zapalić znicz dla Jana Pawła II. Tuż obok pomnika-krzyża, który upamiętnia spotkania Ojca Świętego z mieszkańcami stolicy i pielgrzymami z całego kraju, pod rusztowaniem ze zdjęciem papieża, ułożono krzyż z zapalonych zniczy.

O godzinie 20-stej rozpoczęło się muzyczno modlitewne czuwanie, podczas którego rozważano powołanie do świętości, na podstawie nauczania Jana Pawła II i wzorując się na błogosławionych i świętych, których wyniósł na ołtarze. Fragmenty przemówień i homilii kanonizacyjnych papieża przeplatano życiorysami świętych, czytanych przez aktora Jerzego Zelnika i modlitwą za ich wstawiennictwem prowadzoną przez ks. Bogdana Bartołda, proboszcza warszawskiej katedry św. Jana Chrzciciela. Zdjęcia papieża i obrazy świętych wyświetlano na telebimie obok sceny.

Jako przykłady różnych dróg do świętości wymieniano ks. Josemarię Escriva, założyciela Opus Dei, małżonków Maria i Alojzy Beltrame Quattrocchi, św. Jadwigę królową, św. Brata Alberta Chmielowskiego, św. O. Maksymiliana Kolbego i św. Faustynę Kowalską. Po każdym wspomnieniu przedstawiciel reprezentowanego przez tych świętych środowiska zapalał na scenie świecę.

W godzinie śmierci Jana Pawła II, o 21.37, zapalono znicz, który przetopiono z resztek wosku zniczy, które wypaliły się na placu Piłsudskiego 6 lat temu, gdy warszawiacy modlili się po śmierci papieża. Żołnierz odegrał na trąbce utwór „Cisza”, a chór Centrum Myśli Jana Pawła II odśpiewał razem z licznie zgromadzonymi warszawiakami „Barkę”.

Przed błogosławieństwem kończącym spotkanie, kard. Kazimierz Nycz podsumował modlitewne czuwanie. Zachęcał do zastanowienia się co łączy wszystkie postaci świętych, wymienionych dzisiaj na placu. Nie łączyło ich powołanie – bo ich drogi do świętości były różne, czas ani środowisko, z którego się wywodzili. Łączyło ich umiłowanie zjednoczenia z Bogiem, modlitwy. – Łączyła ich miłość do Boga i do bliźnich – mówił kardynał. – Zdolność wykonywania rzeczy zwykłych w niezwykły sposób.

Kardynał podkreślał, że podobnie jest z Janem Pawłem II, którego niezwykłość widoczna była już wtedy, gdy był biskupem, a której dowodem jest okrzyk „Santo subito”, który rozlegał się na Placu św. Piotra w dniu pogrzebu Jana Pawła II. Kościół potwierdził wiarę w świętość papieża i za miesiąc zostanie on wyniesiony do grona błogosławionych. – Dzisiaj, w 6 lat po jego śmierci, nie przeżywamy żałoby, lecz podejmujemy refleksję nad życiem błogosławionego, człowieka spełnionego, który wiele zrobił dla dobra Kościoła, świata i swoich braci – powiedział metropolita warszawski.

Zaprosił warszawiaków, by 1 maja, w dniu beatyfikacji, przyszli ponownie na plac Piłsudskiego, by za pośrednictwem telebimów wziąć udział w uroczystościach beatyfikacyjnych transmitowanych z Rzymu.

Podczas czuwania obecni byli przedstawiciele miasta, z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. Przypomniała ona, ze Jan Paweł II dla wszystkich jest bliski jak ojciec, a na placu Piłsudskiego w sposób szczególny wspominamy jego słowa „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej Ziemi”. – Każda rocznica śmierci papieża wzbudza refleksję czy staliśmy się lepsi – podkreślił. – W jego słowach jest siła i tylko od nas zależy, czy będziemy umieli skorzystać z jego nauki – powiedziała.
im / Warszawa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 02 kwietnia 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz