Dlaczego papież „musiał” zginąć? – ukazały się protokoły z przesłuchań Ali Agcy

„Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy” – taki jest tytuł książki, zawierającej 37 protokołów przesłuchań tureckiego zamachowca, który wydał katowicki oddział IPN oraz wydawnictwo „Gość Niedzielny”.
Po raz pierwszy po polsku ukazały się tak obszerne zeznania Ali Agcy, które zostały przekazane przez włoskich śledczych Instytutowi Pamięci Narodowej. Publikacja jest pokłosiem śledztwa, prowadzonego przez IPN od 2006 r.

Zaprezentowane dokumenty poprzedza obszerny i wyczerpujący komentarz historyka i dziennikarza „Gościa Niedzielnego” dr Andrzeja Grajewskiego, który w oparciu o przytoczone i dużą ilość niepublikowanych dokumentów rekonstruuje wydarzenia, związane z zamachem na Jana Pawła II – przygotowanie do zabójstwa, realizację planu, ucieczkę wspólników, zacieranie śladów.

Zdaniem dr Grajewskiego spośród wielu teorii, które dotychczas powstały na temat zamachu, najbardziej przekonująca i spójna jest hipoteza o „bułgarskim śladzie”, czyli współudziale bułgarskich służb specjalnych i ich mocodawców – KGB. Narracja Agcy jest jego zdaniem „wersją niepełną, choć wiarygodną”. W swym komentarzu autor formułuje opinię, że w początkowej fazie kolejnego procesu, który powstał na podstawie zeznań zamachowca, mówił on prawdę – podawał nazwiska (nieraz operacyjne) konkretnych ludzi, którzy byli w konkretnych miejscach, gdy morderstwo planowano, a potem realizowano.

Zachowanie Agcy zmieniło się radykalnie po wizycie bułgarskich sędziów Jordana Ormankowa i Stefana Petkowa. Ten ostatni znał turecki i został sam na sam z zamachowcem i przekazał mu ostrzeżenie KGB, że jeśli nie zamilknie, zginie on, jego matka i rodzeństwo. Choć Agca zaczyna od tego momentu konfabulować, jego zeznania potwierdzają prawdziwość pierwszej wersji i choć proces bułgarskiego wspólnika Sergieja Antonowa doprowadził do uniewinnienia oskarżonego, wszystkie poszlaki wskazują na Kreml – uważa Grajewski. Wyjaśnia też, że w Moskwie szybko odczytano zagrożenie, jakim był wybór kard. Karola Wojtyły na papieża – już tydzień po konklawe wykonano jego portret psychologiczny wraz z prognozą, jakie mogą być skutki tego pontyfikatu na reżimy komunistyczne (z perspektywy lat widać, że była to ocenia słuszna).

Wkładem historyka w prowadzone przez IPN śledztwo jest ustalenie tożsamości majora Kuziczkina, który rozpoczął werbunek Agcy w Teheranie i przekazał mu kontakt do sowieckiego dyplomaty w Sofii. Ten „przekazał” go bułgarskim kolegom.

W swym opracowaniu Grajewski pisze także o działaniach dezinformacyjnych, oznaczonych kryptonimem „Operacja Papst” zorganizowanych przez NRD-wską Stasi – temat ten czeka na wyczerpujące studium.
Autor świadom jest także, że prawda o zamachu była niewygodna, dlatego wiele wywiadów państw zachodnich, nie wyłączając włoskich sędziów, zawarło niepisany pakt, że fakty nie ujrzą światła dziennego. Stało się tak z powodu napiętej sytuacji międzynarodowej – żadne z mocarstw nie chciało eskalować napięcia. Podobnie jest dziś, a jedyne archiwa, które zostały udostępnione – wschodnioniemieckiej policji politycznej – nie wyjaśnią wszystkich wątpliwości.

Szukanie prawdy jest jednak istotne, gdyż, zdaniem Grajewskiego, „moralnym obowiązkiem suwerennego państwa polskiego było podjąć wyzwanie wyjaśnienia zbrodniczego spisku, jaki miał doprowadzić do zabicia Jana Pawła II”. Ponieważ, gdyby zamach się udał, „losy świata, a z pewnością Europy Wschodniej i Polski, potoczyłyby się zupełnie inaczej, prawdopodobnie znacznie mniej pomyślny dla nas”.

Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy. Wstęp i opracowanie Andrzej Grajewski. Gość Niedzielny, Katowice, 2011.
aw / Warszawa
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 16 maja 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz