Rimini: o niepewnej sytuacji w Egipcie i Janie Pawle II na Mityngu Przyjaźni Narodów

Styczniowa rewolucja w Egipcie w pierwszych tygodniach zmieniła wiele, ale wkrótce ponowiły się ataki na wspólnotę chrześcijańską oraz przemoc i przestępczość. Tymi słowami kard. Antonios Naguib z Aleksandrii podsumował porewolucyjną sytuację chrześcijan nad Nilem. Egipski purpurat bierze udział w Mityngu Przyjaźni Narodów we włoskim Rimini. Patriarcha katolickich Koptów obawia się o los wyznawców Chrystusa oraz o los kraju stojącego przed istotnymi zmianami ustrojowy.
„Egipt przeżywa aktualnie chwile poważnego braku bezpieczeństwa – powiedział egipski purpurat Radiu Watykańskiemu. – Obawiamy się bardzo o przyszłość. Siły zbrojne robią wiele, niemniej nie są w stanie ograniczyć aktów wandalizmu, do których dochodzi codziennie i wszędzie. Zdaję sobie sprawę, że grupy islamskich ekstremistów zdobędą w najbliższych wyborach parlamentarnych zdecydowaną pozycję i przyjmuję to, jak i inni, jako coś normalnego, ponieważ w oparciu o demokratyczny konsensus ich znaczenie polityczne musi być uznane. Podobnie dość szybko mogą osiągnąć większość, ale już gdy dojdą do władzy, sytuacja stanie się niebezpieczna, jeśli narzucą innym wyznaniowy model państwa islamskiego. W ostatnim apelu do wspólnoty katolickiej sprzed dwóch miesięcy zachęcałem do wsparcia ruchu zmierzającego ku państwu obywatelskiemu i demokratycznemu, który dominował u początku rewolucji. Zaraz potem, jak wiemy, pojawiły się grupy islamistów z własną wizją państwa opartego na szariacie, i to on zaczął stopniowo przeważać”.

Kard. Naguib wyraził nadzieję, że nowe ramy ustrojowe Egiptu nie będą opierać na prawie religijnym i na przynależności mieszkańców do grupy wyznaniowej, ale na wolności religijnej. W jego przekonaniu państwo obywatelskie nie może eliminować wartości religijnych z życia publicznego, ale zapewnić każdemu obywatelowi wolność wyznania, sumienia, wyboru oraz uznać je w życiu publicznym.

W Rimini nie brakuje także polskich akcentów. Na Mityngu Przyjaźni Narodów wystąpił m.in. prezes Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich, Józef Dąbrowski. Mówił on o Janie Pawle II jako o „człowieku porwanym przez Boga”. Jak sam zaznacza, poznał on Karola Wojtyłę jeszcze w latach 70. i wielokrotnie się z nim spotykając, także w Watykanie, osobiście wiele mu zawdzięcza, o czym chciał dać świadectwo na tym międzynarodowym forum.

„Czułem i nadal czuję wielki dług wdzięczności dla Ojca Świętego – powiedział Radiu Watykańskiemu Józef Dąbrowski. – Szczególnie za to, że w sposób niesamowity – poprzez swoją postawę, przykład, życie i modlitwę, poprzez to, co głosił – pozwolił nam odkryć piękno modlitwy, ważność i potrzebę codziennej Eucharystii, a przede wszystkim, że pozwolił nam wyprosić u Boga łaskę potomstwa. Gdyby nie jego wstawiennictwo, błogosławieństwo i zapewnienia, że Pan Bóg nas nie zostawi, że pozwoli nam cieszyć się dziećmi, sądzę, że nasze małżeństwo, nasza rodzina nie byłaby tak szczęśliwa, jak jest obecnie. Czułem się w obowiązku podzielić się tu w Rimini tym doświadczeniem z tymi, którzy na nie czekają”.
RV / Rimini
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 23 sierpnia 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz