Ks. Oder: nie trzeba będzie długo czekać na kanonizację Jana Pawła II

Jestem przekonany, że nie trzeba będzie długo czekać na kanonizację Jana Pawła II – powiedział ks. prałat Sławomir Oder. Postulator procesu beatyfikacyjnego Ojca Świętego spotkał się 29 marca w siedzibie Wikariatu Rzymskiego z grupą przedstawicieli środków społecznego przekazu z Polski.

Przypomniał, że każdy proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny przebiega zgodnie ze ściśle opracowaną procedurą, a uczestniczący w nim specjaliści różnych dziedzin, m.in. lekarze, mają pełne prawo zadawania szczegółowych pytań, aby wyjaśnić pojawiające się wątpliwości czy niejasności. Dlatego proces taki ma swoje tempo i czas trwania, których należy się trzymać.

Ks. prałat nawiązał w ten sposób do ukazujących się co jakiś czas doniesień prasowych, jakoby pojawiały się trudności w procesie beatyfikacyjnym polskiego papieża, związane zwłaszcza z ostatecznym uznaniem cudu za jego wstawiennictwem.

„Nie było żadnych trudności ani opóźnień, a jeśli nawet były jakieś przestoje, to wynikały one z chęci dokładniejszego zbadania sprawy uzdrowienia francuskiej zakonnicy z choroby Parkinsona za pośrednictwem Ojca Świętego” – oświadczył postulator. Wyjaśnił, że badania te prowadzono jeszcze nawet po zamknięciu etapu procesu w Kongregacji.

Mówca zaznaczył ponadto, że w każdym procesie beatyfikacyjnym występują dwa etapy, wzajemnie się warunkujące i uzupełniające. Najpierw jest to stwierdzenie heroiczności cnót i badanie życia i działalności kandydata na ołtarze, które przebiega na szczeblu diecezjalnym, po czym sprawa jest przekazywana do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która po zapoznaniu się z jej przebiegiem wydaje tzw. positio. Następnie sprawa się zatrzymuje, gdyż trzeba poczekać na pojawienie się cudu za wstawiennictwem kandydata na ołtarze. Ten etap może trwać nieraz bardzo długo – dodał ks. Oder.

W wypadku Jana Pawła II sprawy toczyły się tak szybko, że stwierdzenie cudu nastąpiło w czasie, gdy do Rzymu nie dotarła jeszcze dokumentacja z procesu w Krakowie, czyli nie można było jeszcze rozpocząć procesu w Rzymie, a cud już był. „Stąd mogły się pojawiać przecieki o opóźnieniach w procesie, ale zapewniam, że wszystko przebiegało zgodnie zarówno z przepisami, jak i tempem tej sprawy” – oświadczył postulator procesu.

Przypomniał również, że przedmiotem zarówno beatyfikacji, jak i kanonizacji jest zawsze zbadanie i ustalenie świętości danej osoby, zgodności jej życia z wiarą, a nie jej przekonania polityczne czy społeczne, które są związane z określonymi czasami i uwarunkowaniami doczesnymi i nie mogą przesądzać o chrześcijańskiej postawie kandydata na ołtarze. Dlatego za nieuzasadnione uznał polski kapłan, pracujący w diecezji rzymskiej podnoszone przez niektórych krytyków Jana Pawła II zarzuty, jakoby nie zasługiwał on na beatyfikację ze względu na swój sprzeciw wobec teologii wyzwolenia lub – wysuwane dla odmiany przez lefebrystów – argumenty o nadmierne odejście od wiary i wierność Soborowi Watykańskiemu II.

„Właśnie te zarzuty, wysuwane z lewa i prawa, są dla mnie najlepszym dowodem na świętość papieża, gdyż pokazują, że był on człowiekiem środka, a przede wszystkim człowiekiem modlitwy, otwartym na bliźnich i bliskim każdemu człowiekowi” – dodał postulator.

Wyznał następnie, że powierzenie mu sprawy Ojca Świętego było dlań nie tylko i nie tyle wielkim zaszczytem i wyróżnieniem, ale przede wszystkim „wielkimi rekolekcjami kapłańskimi”. Zaznaczył, że podchodził do sprawy jako kapłan i było to jego „wielkie spotkanie” z papieżem-kapłanem, które „bardzo zaważyło na moim życiu”. Ogromne wrażenie rozbiły i ciągle jeszcze robią na nim liczne listy, napływające do jego urzędu, które zawierają prośby, podziękowania i świadectwa licznych łask, jakie ludzie na całym świecie doznali i nadal doznają dzięki temu papieżowi. „On zawsze spełniał te prośby i modlił się za konkretnych ludzi, miał świetną pamięć i tym konkretnym ludziom poświęcał wiele czasu” – podkreślił ks. Oder. Dodał, że obecnie powstała inicjatywa kilku męskich i żeńskich klasztorów kontemplacyjnych „on line”, które podjęły się odmawiania takich konkretnych zgłoszonych modlitw, a więc robienia tego, co czynił za życia Ojciec Święty.

Na zakończenie ks. Oder wyraził przekonanie, że kanonizacja Jana Pawła II powinna nastąpić znacznie szybciej niż trwał proces beatyfikacyjny, gdyż odpadnie już proces o ogłoszenie heroiczności cnót i potrzebny będzie jedynie nowy cud, tym razem za wstawiennictwem nowego błogosławionego. A z tym nie powinno być kłopotów – dodał z uśmiechem postulator.
kg (KAI Rzym) / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 29 marca 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz