Benedykt XVI chwali polski dokument o Janie Pawle II


Jan Paweł II był wybitnym człowiekiem kontemplacji i apostołem Chrystusa – te elementy długiego pontyfikatu swego poprzednika podkreślił Benedykt XVI na zakończenie projekcji filmu dokumentalnego „Jan Paweł II. Szukałem was”. Odbyła się ona w Auli Konsystorza, miejscu gdzie Benedykt XVI promulgował dekret o cudzie za przyczyną Jana Pawła II. W specjalnej projekcji obok najbliższych współpracowników papieża uczestniczyli m.in. reżyser obrazu Jarosław Szmidt oraz narrator Krzysztof Ziemiec.
Zwracając się do producentów i realizatorów tego obrazu Ojciec Święty wyraził swe uznanie dla ich pracy, dołączając się do aprobaty, z jaką spotkał się on ze strony episkopatu Polski oraz niektórych jego współpracowników. Podkreślił staranne przygotowanie obrazu i jakość wykonania. „Z tego względu film ten należy do najwartościowszych dzieł danych publiczności z okazji bliskiej już beatyfikacji mego umiłowanego Poprzednika” - stwierdził Benedykt XVI. Zaznaczył, iż wśród bogatych dzieł audiowizualnych film „Jan Paweł II. Szukałem was” wyróżnia się m.in. wywiadami z najbliższymi współpracownikami, świadectwami wybitnych osobistości i obfitością dokumentacji. „Wszystko to w celu wiernego ukazania zarówno osobowości papieża jak i niestrudzonego działania na przestrzeni długiego pontyfikatu” - podkreślił Benedykt XVI. Jednocześnie obecny Następca Piotra zwrócił uwagę iż w centrum pontyfikatu Jana Pawła II znajdowały się modlitwa i gorliwość misyjna. Był on wielkim człowiekiem kontemplacji i apostołem Chrystusa. „Bóg go wybrał na Stolicę Piotrową i zachował go na długo, aby wprowadzić Kościół w trzecie tysiąclecie. Poprze swój przykład prowadził nas wszystkich
w tej pielgrzymce a teraz nadal towarzyszy nam z Nieba” - powiedział papież. Dziękując twórcom tego filmu Benedykt XVI podkreślił, iż pomaga on w „docenieniu świetlistego świadectwa Jana Pawła II”.
st (KAI) / Watykan
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 09 kwietnia 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz