Drogi Ojcze, jestem jedną z tych, którzy podczas tamtych dni oczekiwali w kolejce na Placu Świętego Piotra, by wejść do bazyliki, aby złożyć Ci ostatni hołd, by powiedzieć ci „ciao!", którego niestety nigdy nie wykrzyczeliśmy... Wiem, że odejście Twoje jest wielką utratą dla całego Kościoła i wszystkich ludzi, bo Twoje wyzwanie o pokój przerywało wszystkie bariery, języki, kolory, siły i religie. Byłeś dla mnie przewodnikiem duchowym. Przypominałeś wartości chrześcijańskie, te wartości, które świat chciał zniszczyć: życie, miłość, rodzinę. Boże! Wiem, że nie jestem idealna i nigdy nie będę, ale moje serce przepełnia miłość, którą mógł mi podarować tylko Chrystus. Teraz, kiedy jesteś w ramionach Ojca, możesz wstawiać się za nami. Dziękuję! Ciao!
(Federica, Włochy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz