To jest cud za wstawiennictwem naszego Ojca Świętego
Proszę księdza, modlitwa moja do Ojca Świętego Jana Pawła II w okresie Wielkiego Tygodnia oraz koronka do Miłosierdzia Bożego w intencji mojego brata została wysłuchana. Modliłam się, Ojcze nasz Janie Pawle II... i jest to według mnie ewidentne wstawiennictwo i ogromna łaska w mojej bezradności.
Mój jest brat bezrobotny, załamany psychicznie, ojciec trzech synów. Wcześniejszą instytucję, gdzie był zatrudniony, a nie otrzymał wynagrodzenia, skierował sprawę do Inspekcji Pracy i wygrał, ale otrzymał tzw. wilczy bilet, dzięki któremu nikt w danej branży go nie zatrudni. I tu chcę przedstawić, że za wstawiennictwem Ojca Świętego Jana Pawła II i [odmawianej] modlitwie koronki [do] Miłosierdzia Bożego z radiem Maryja stał się cud.
Dzwonię do brata i mówię bardzo delikatnie, gdyż trudny jest kontakt z nim. Proszę cię, chodź na Mszę św. za Ojca Świętego na placu Piłsudskiego o godz. 16.00. A on mi odpowiada, że jest umówiony o godz. 15.00 z pracodawcą i może przyjdzie, tylko trochę się spóźni. Ja mu odpowiadam. Słuchaj, to masz tę pracę. O 15.00, jak zwykle z radiem Maryja, zmówiłam koronkę do Miłosierdzia Bożego i po modlitwie pobiegłam na Mszę św. Na przystanku tramwajowym spotkałam drugiego brata Adama, i z radością i łzami powiedziałam mu, że myślę, iż ta godzina 15.00 zadecyduje o tym, że otrzyma pracę.
Proszę wielebnego Księdza, otrzymał pracę i jest bardzo zadowolony. Takie zbiegi okoliczności nie biorą się znikąd. To jest cud za wstawiennictwem naszego Ojca Świętego Jana Pawła II, do którego ze łzami w oczach się modliłam. Ojcze Święty Janie Pawle II. Szczęść Boże.
28.06.2005 r. (Elżbieta)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz