Kard. Dziwisz: Jan Paweł II był autentycznym świadkiem wiary

Na pełną konsekwencję wiary Jana Pawła II, jego skoncentrowanie się na Bogu i sprawach człowieka oraz wierność w przyjaźni wskazał w swej improwizowanej wypowiedzi podczas czuwania modlitewnego w Circo Massimo wieloletni sekretarz osobisty Jana Pawła II, kard. Stanisław Dziwisz.
Kard. Dziwisz powiedział o swoim pierwszym spotkaniu z ks. Karolem Wojtyłą jako młodym profesorem Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Podkreślił jego doskonałe przygotowanie merytoryczne i ciekawe wykłady. Uderzające było to, że często udawał się do kaplicy, długo się modlił, i kiedy wracał po przerwie na wykład odnosiło się wrażenie, że kogoś spotkał, że rozmawiał z Bogiem. „Na nas młodych klerykach sprawiało to ogromne wrażenie” – wyznał metropolita krakowski, dodając, że takie było całe jego życie, a ta jego duchowość pogłębiła się jeszcze, kiedy został papieżem. Rozwijała się w nim nieustannie miłość do Boga i do człowieka, zwłaszcza do młodych.

Prowadząca spotkanie dziennikarka zapytała kard. Dziwisza o to, czy widział kiedyś Jana Pawła II zdenerwowanego. Odpowiadając – wyznał, że owszem, ale nigdy na jakiegoś konkretnego człowieka, gdyż "Ojciec Święty zawsze szanował człowieka". Ale w Agrygencie, w 1993 roku zdecydowanie potępił mafię. „Tak krzyknął, aż się wszyscy przestraszyliśmy” – wyznał kard. Dziwisz. Drugim razem – papież podniósł głos przed modlitwą „Anioł Pański”, kiedy w roku 2003, na krótko przed wojną w Iraku apelował o podjęcie negocjacji.

Metropolita krakowski przypomniał, że na początku pontyfikatu mówiono „papież Polak”, ale z czasem, także rzymianie zaczęli mówić „nasz papież”. "Wszyscy go lubili, bo przekraczał mury, także mur berliński" - podkreślił.

Nie zabrakło pytania o relacje Jana Pawła II z socjalistycznym prezydentem Włoch, Sandro Pertinim, który po zamachu 13 maja 1981 odwiedził Ojca Świętego w klinice Gemelli. Kard. Dziwisz wyznał, że już podczas pierwszego spotkania z prezydentem Włoch zawiązała się więź przyjaźni, a Karol Wojtyła był wiernym przyjacielem, dlatego nawet wówczas, gdy mówiono że, nie można Pertiniego odwiedzić w szpitalu papież uważał, że musi to uczynić. Pertini w rozmowie z kard. Dziwiszem zawsze przyznawał się do swego chrześcijaństwa.

Ostatnie pytanie dotyczyło powodów dlaczego na wieść o śmierci Jana Pawła II jego wieloletni sekretarz zaintonował hymn „Te Deum”. „Byliśmy przekonani, że umarł święty” – stwierdził kard. Dziwisz i dodał, że "Jan Paweł II przygotował swych najbliższych współpracowników do tej chwili i w tym momencie zapanował wielki pokój".
st (KAI) / Rzym
--
Katolicka Agencja Informacyjna
ISSN 1426-1413; Data wydania: 30 kwietnia 2011
Wydawca: KAI; Red. naczelny: Marcin Przeciszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz