Innym razem odnotowano przypadek nagłego, niewytłumaczalnego ustąpienia ziarnicy złośliwej, choroby nowotworowej układu chłonnego, na który zapadła kobieta mieszkająca w Anglii. Angielska gospodyni domowa przyjechała do Rzymu szukać duchowego wsparcia w chorobie. Po spotkaniu z Papieżem jej schorzenie całkowicie ustąpiło.
O cudach i łaskach, do których doszło za sprawą wstawiennictwa Jana Pawła II, opowiadały także osoby z bliskiego otoczenia Papieża. Wkrótce po pogrzebie Jana Pawła II włoski kardynał Francesco Marchisano wygłosił w Bazylice św. Piotra homilię, która właściwie była relacją z cudownego uzdrowienia. Kardynał mówił o wypadkach, jakie miały miejsce przed śmiercią Ojca Świętego. Wskutek błędu lekarskiego, który zdarzył się podczas operacji tętnicy szyjnej doskojnika, jego prawa strona głosowa została sparaliżowana. "Mówiłem w sposób prawie niesłyszalny" - tłumaczy kardynał i rozpromienia się na wspomnienie cudownych wypadków. Jan Paweł II podczas rozmowy dotknął jego szyi, pogładził ranę pooperacyjną i powiedział: "Proszę się nie bać, głos powróci. Pomodlę się za to". Według świadectwa kardynała skutki fatalnego zabiegu cofnęły się, czego dowodem jest silny głos, jakim się posługuje.
W: Jan Paweł II, nasz święty, Wydawnictwo Murator S.A., Warszawa 2011.
Oby św. Jan Paweł II uczynił podobny cud dla mnie, gdy będę wygłaszał za trzy tygodnie moją obronę doktoratu na jego temat. Głos mój bowiem nie moduluje się i "zamiera" gdy zaczynam przemówienia.
OdpowiedzUsuń